Wreszcie przyszedł czas na moje kochane knedelki z truskawkami. A dziś wyszły mi wyjątkowo pyszne, chyba włożyłam w nie dużo serca. Najlepsze z gęstą śmietaną, a tym razem dodałam panierkę z orzechami, wyśmienite,chrupiące połączenie.
Jakie lubicie najbardziej, truskawkowe, morelowe, a może śliwkowe? Mój mięsożerca mąż stwierdził, że z mięsem byłyby jeszcze lepsze.
Składniki na około 30 knedelków:
- około 60 dkg ziemniaków, najlepsze zeszłoroczne,
- około 20 dkg mąki pszennej,
- 1 jajko,
- 2 łyżki cukru,
- 2 łyżki siekanych orzechów,
- 1 łyżka masła,
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie, jeszcze ciepłe przecisnąć przez praskę. Powinny lekko ostygnąć, dodać jajko, dosypywać mąki tyle by ciasto nie lepiło się bardzo do rąk (tyle ile ciasto zabierze). Odcinać kawałki formować krążki, wciskać po jednej truskawce. Zlepiać brzegi jak na pierogi i dłońmi formować kulki.
Wrzucać na wrzącą osoloną wodę gotować kilka minut aż knedle wypłyną.
Na patelni rozgrzać cukier, dodać orzechy, na końcu masło, zrumienić. Posypać knedelki, polać śmietaną.
Lubię śliwkowe, a przepadam za pierogami z truskawkami :)
OdpowiedzUsuńi juz wiadomo co niedługo pojawi sie na obiad:)!
OdpowiedzUsuńTaaa, też mam w domu 3 takich mięsożerców, nawet nie mam co robić takich knedli z truskawkami,.... a ja uwielbiam ze śliwkami:)
OdpowiedzUsuńMmmmm.... Ale mi narobiłaś smaka! Ja zawsze robię marillenknödel, czyli knedle z morelami, ale z truskawkami też muszą być pyszne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam z mięsem, ale na truskawkowe też chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńknedle <3
OdpowiedzUsuńJa też takie kocham. Śliczne ci wyszły :)
OdpowiedzUsuń