czwartek, 15 września 2011

Szarlotka klasyczna

Kiedy przychodzi pora jesienna, a obfitość w jabłka jest powyżej uszu moja mama dwa razy w tygodniu piecze szarlotkę czy też jabłecznik. Moim zdaniem obie nazwy pasują do tego wypieku, ja najbardziej lubię na ciepło z małym kleksem bitej śmietany, a może jeszcze do tego gałka lodów waniliowych hmmm, jestem na tak, a Ty? Przepis podała mi mama, jest jak najbardziej klasyczny, pewnie niektórzy z was go znają : )




Składniki:
- 0,5 kg mąki pszennej,
- 3 żółtka,
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- 2 kopiaste łyżki śmietany 12% lub 18%,
- cukier waniliowy,
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej,
- 15 dkg cukru,
- 3/4 kostki margaryny,
- 1/4 kostki smalcu,
- cynamon,
- około 1 kg  jabłek(najlepsze szare renety, ale ja użyłam tych co były akurat na drzewie)

Mąkę przesiać przez sitko, posiekać w niej margarynę i smalec, dodać cukry, proszek do pieczenia i żółtka. Wszystko razem zagnieść na gładkie ciasto, podzielić na dwie części i rozwałkować. Blaszkę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia, ułożyć rozwałkowany placek, posypać delikatnie mąką ziemniaczaną i rozetrzeć dłonią (to zapobiega nadmiernemu przeciekaniu wody a owoców). Jabłka obrać se skórki, kroić w talarki i układać tak żeby nasuwały się na siebie, posypać cynamonem, ułożyć drugą warstwę jabłek i posypać cynamonem. Przykryć drugą częścią ciasta, posmarować pozostałym białkiem. Piec około 40 min w 180stopniach, do ze złocenia wierzchniej warstwy. Jeszcze ciepłą posypać cukrem pudrem.

1 komentarz:

Dziękuję, że tu jesteś. Twoja opinia jest dla mnie ważna :)