Wariacje na temat tiramisu, do którego już na zawsze się przywiąże i pozostanę wierna. A dlaczego? Deser jest bez użycia surowych jajek jak w oryginalnym przepisie (na pewno kiedy przychodzą gorące dni nie jecie surowych jaj, a to alternatywa), a w smaku jest wspaniały i kremowy, przebijają się smaki likieru amaretto i mocnego espresso.
Zwieńczeniem są świeże malinki, które świetnie się łączą z całością. Deser najlepiej przygotować w pucharkach, bo konsystencja nie pozwala na krojenie jak zwykłego ciasta. Przepis stąd
Zrobiłam go z okazji drugiej rocznicy ślubu, na taką okazję w sam raz : )
Składniki ( na dwa pucharki):
- pół opakowania podłużnych biszkoptów (całe opakowanie miało 20 dkg),
- pół szklanki mocnego espresso,
- 12 dkg serka mascarpone,
- pół szklanki śmietanki 36%,
- 5 kostek białej czekolady,
- 20 ml likieru amaretto,
- kakao do oprószenia,
- szklanka malin,
Użyłam standardowych pucharków do lodów. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i przestudzić. Mocno schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, pod koniec dodając czekoladę. Dodać serek mascarpone i delikatnie zmiksować tylko do połączenia składników (uważać na zważenie się ). Dodać Amaretto i tylko ostrożnie do połączenia zmiksować. Masa będzie dosyć rzadka.
Biszkopty zanurzać w kawie na chwilkę, układać na pucharkach po kolei biszkopty, masa , biszkopty, masa itd. na końcu ma być masa. Przykryć folią spożywczą, żeby nie pochłaniało zapachów, a następnie wstawić na całą noc do lodówki. Następnego dnia wyjąć z lodówki, oprószyć kakao. Na wierzch wyłożyć maliny. Podawać od razu.
Brzmi apetycznie ;-))) TYlko skąd tu teraz maliny.. maliny maliny.. ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl