poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Nalewka ślowkowo-korzenna

Niesamowicie aromatyczna, mój debiut w domowych alkoholach : D. Nie jest pracochłonna, a czasochłonna, bo żeby osiągnąć idealny smak trzeba odczekać prawie rok. Śliwka węgierka już powoli dojrzewa na drzewach, także okazja by zapamiętać ten przepis i zrobić. Pięknie pachnie, bardzo przyjemnie komponują się smaki śliwki, goździków i cynamonu. Oryginalnie na spirytusie, ale ja chciałam by trunek nie był tak mocny, zrobiłam go więc na czystej wódce.




Składniki:
- 2 kg śliwki węgierki (po wypestkowaniu), powinny być pomarszczone i przejrzałe, takie z ostatniego zbioru,
- 1,2L wódki,
- 70 dkg cukru,
- około 5-7 sztuk goździków,
- 1 szt kory cynamonowej,

Śliwki ułożyć w słoju razem z przyprawami i zalać spirytusem. Odstawić na 3 miesiące. Następnie zlać płyn, owoce zasypać cukrem, a po miesiącu powstały powstały z owoców likier połączyć z pierwszym płynem.
Rozlać do butelek i pozostawić do leżakowania na co najmniej 6 miesięcy. Nalewka ma czerwonobrunatny kolor, zapach i smak śliwkowy z korzenną nutą.








4 komentarze:

  1. rok czasu leżakowania, oj to musi być pyszne;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rarytas ;-)



    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi świetnie! Żałuję, że nie trafiłem wcześniej na ten przepis - teraz już niestety nie mam śliwek. Ciekawe z czego jeszcze taką nalewkę można zrobić?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tu jesteś. Twoja opinia jest dla mnie ważna :)