środa, 24 sierpnia 2011

Czekoladowy sernik z malinkami za zimno

Pyszny serniczek, rozpływający się w ustach. Aksamitny w smaku, zrobiony z serka mascarpone i bitej śmietany. BOMBA kaloryczna, która ma w sobie aż 3 tabliczki gorzkiej czekolady. Teraz jest gorąco, ale jak deszczyk popada i zrobi się smutno, ten serniczek postawi was na nogi, można się rozmarzyć. Nie jest słodki, wyczuwalny serek mascarpone i czekolada, spód zrobiony z owsianych ciasteczek i oczywiście czekolady, a malinki przełamują wszystkie smaki. Moja główna degustatorka czyli mama powiedziała, że smakuje jak lody
: D. Przepis z moich wypieków



Składniki:
W oryginale na tortownicę o średnicy 20cm, moja miała 28cm dlatego sernik wyszedł troszkę niższy.
- 10dkg ciastek digestive (owsianych, lub owsiano-maślanych),
- 4 dkg masła roztopionego,
- 1 łyżka kakao,

Formę wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno). Ciastka pokruszyć na pył, dodać kakao i masło. Masę ciasteczkową wyłożyć na dno formy, wyrównać. Włożyć do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

 Masa serowa:
- 50 dkg serka mascarpone,
- 400 ml śmietanki 30% lub 36% (np. pudełko z biedronki),
- 3/4 szklanki cukru pudru (można więcej jeśli chcecie bardziej słodkie),
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii lub cherry, brandy,
- 30 dkg gorzkiej czekolady,
- 40-50 dkg malin, wiśni opcjonalnie,

Czekoladę pokruszyć i roztopić w kąpieli wodnej, czyli do garnka z gotującą się wodą wkładamy miskę z czekoladą, roztopić i lekko przestudzić. Serek mascarpone przełożyć do naczynia i wymieszać rózgą z cukrem pudrem, dokładnie, by nie było grudek. Dodać ekstrakt z wanilii lub alkohol, wymieszać. Powoli dodawać roztopioną, przestudzoną czekoladę, dokładnie mieszając(łyżką). Masa będzie coraz gęstsza.
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno, dodać do masy czekoladowej w celu jej rozrzedzenia i dokładnie wymieszać. Dodać owoce i delikatnie wymieszać. Masę wyłożyć na spód ciasteczkowy, włożyć do lodówki na co najmniej 5-6 godzin.

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Nalewka ślowkowo-korzenna

Niesamowicie aromatyczna, mój debiut w domowych alkoholach : D. Nie jest pracochłonna, a czasochłonna, bo żeby osiągnąć idealny smak trzeba odczekać prawie rok. Śliwka węgierka już powoli dojrzewa na drzewach, także okazja by zapamiętać ten przepis i zrobić. Pięknie pachnie, bardzo przyjemnie komponują się smaki śliwki, goździków i cynamonu. Oryginalnie na spirytusie, ale ja chciałam by trunek nie był tak mocny, zrobiłam go więc na czystej wódce.




Składniki:
- 2 kg śliwki węgierki (po wypestkowaniu), powinny być pomarszczone i przejrzałe, takie z ostatniego zbioru,
- 1,2L wódki,
- 70 dkg cukru,
- około 5-7 sztuk goździków,
- 1 szt kory cynamonowej,

Śliwki ułożyć w słoju razem z przyprawami i zalać spirytusem. Odstawić na 3 miesiące. Następnie zlać płyn, owoce zasypać cukrem, a po miesiącu powstały powstały z owoców likier połączyć z pierwszym płynem.
Rozlać do butelek i pozostawić do leżakowania na co najmniej 6 miesięcy. Nalewka ma czerwonobrunatny kolor, zapach i smak śliwkowy z korzenną nutą.








piątek, 12 sierpnia 2011

Smażone jabłka na zimę

Pyszności, a w zimie jak znalazł do naleśników, jabłecznika, racuchów i czego sobie tylko nie pomyślicie : D. Na poziomie łatwości przedszkolaka. Nic tylko wpisać na listę "do zrobienia".





Składniki:
- jabłka,
- cukier,
- cynamon, kardamon,

Gatunek jabłek dowolny, ja robię z tych co akurat są dojrzałe na drzewie. Obrać ze skórki, pokroić na małe nieregularne kawałeczki, wrzucić do rondelka i smażyć mieszając co chwilkę. Smażyć dopóki będą całkiem rozpuszczone, dodać cukru do smaku ( ja lubię słodkie) oraz przyprawy. Masa powinna być dosyć gęsta. Przełożyć do słoiczków i zawekować. Ja wkładam słoiki do garnka, zalewam wodą do prawie połowy, gotuję pod przykryciem, od zagotowania jakieś 10 min. Po ostygnięciu stawiam "na głowie" i już : D.








środa, 10 sierpnia 2011

Zupa gulaszowa w zdrowej wersji

Taki obiad dwa w jednym, czyli sycąca zupa, która z powodzeniem zastąpi drugie danie. Jej korzenie sięgają Węgier (nazywana zupą diabelską), gdzie przyrządza się ją tylko z mięsa wołowego, smak podkreśla papryka słodka i ostra, których powinno być dużo w zupie.
Ja proponuję wam jej lżejszą wersję, bardziej dietetyczna, przyrządzoną na mięsie z indyka, zabielane jogurtem naturalnym.
W sumie na pewno ją znacie : D



Składniki:
- 50-60 dkg mięsa (udziec z indyka bez kości),
- puszka pomidorów krojonych, w sezonie 2 duże świeże,
- duża papryka czerwona, żółta i biała,
- pół ostrej papryczki chili,
- 2 ziemniaki,
- 2 cebule,
- 2 ząbki czosnku,
- kostka rosołowa,
- papryka ostra w proszku
- papryka słodka w proszku,
- liść laurowy, ziele angielskie,
- majeranek,
- sól, pieprz,
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- olej rzepakowy,

Mięso umyć pokroić w kostkę, tak samo papryki, cebulę i czosnek. Mięso podsmażyć na oleju, doprawić solą i pieprzem, przełożyć do garnka. Następnie podsmażyć cebulę i czosnek. Podsypać odrobiną papryki słodkiej i ostrej, dodać do mięsa. Garnek z mięsem i cebulą zalać wodą i postawić do gotowania, jak zacznie się gotować wrzucić kostkę rosołową. Dodać liść laurowy i nieodłączne ziele angielskie. Gotować zupę na wodnym ogniu, aż mięso będzie miękkie. Dodać ziemniaki pokrojone w kostkę
Pomidory sparzyć wrzątkiem, obrać ze skórki, pokroić.
Papryki umyć, osuszyć, ułożyć na blaszce wyścielonej folią aluminiową, włożyć do piekarnika na jakieś 15-20 min 170stopni, aż na skórce zaczną się robić czarne pęcherze i będzie pękać, wyjąć i gorące szybko zawinąć w wilgotny ręcznik papierowy, po 15 min, skórka łatwiej zejdzie.
Papryki pokroić, dodać razem z pomidorami do zupy. Gotować do miękkości papryki. Doprawić papryką ostrą i słodką w proszku. Niegotującą już zupę zabielić jogurtem. Podawać z pieczywem.














sobota, 6 sierpnia 2011

Odwrócone ciasto z malinkami

Takie ciasto do góry nogami : D, po wyciągnięciu z piekarnika i ostudzeniu odwracamy i prezentujemy piękne owoce zatopione w cieście. Wypiek jest niesamowicie "elastyczny", nadają się każde owoce od początku sezonu truskawki aż po jesień i późne śliwki węgierki. Ostatnio widziałam je na kilku blogach to z czereśniami to właśnie ze śliwkami. Ja upiekłam z malinkami, są lekko kwaskowate i przyjemnie łączą się z całą resztą. Pomysł podsunęła mi Agnieszka z siły smaku
Jego wielki plus, czas od miksowania do włożenia do piekarnika to jakieś 15 min : D




 Składniki:
- 4 jaja,
- 1/2 kostki masła, wyciągniętego z lodówki 20 min wcześniej,
- 13 kopiastych łyżek mąki,
- 13 łyżek cukru,
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- owoce sezonowe, u mnie malinki około 2 szlanek,
- cukier puder (opcjonalnie),

Masło utrzeć mikserem, dodając po jednym jajku. Następnie wymieszać z cukrem, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sól. Formę do pieczenia wyłożyć papierem, wysypać równo owoce, na to ciasto, wyrównać. Piec około 40 min w 180stopniach, ja piekłam bez termoobiegu, grzałka dolna i górna.



piątek, 5 sierpnia 2011

Suszone pomidory w zalewie oliwnej

Wpis specjalnie dla Oli, która stała się fanką tych pomidorków, ja zresztą też :). Przepis właśnie z dedykacją dla niej.
Pomidorki robiłam pierwszy raz, jutro rezerwuję weekend na pomidorowo, będę suszyć cały dzień : ). Są nieziemsko pyszne, mięciutkie, cudnie pachną i w sumie szybko się robi, prócz zaglądania do piekarnika podczas procesu suszenia. Zawekowane słoiczki ponoć wytrzymują bardzo długo u mnie już zostały pochłonięte. Na kanapkę, do pizzy, lub prosto ze słoiczka jak orzeszki.
Użyjcie fantazji i swoich osobistych kubków smakowych, bo można dodać czosnek, ostrą paprykę, wszelkie przyprawy waszym zdaniem pasujące. No to Ola do dzieła : D


Oryginalnie przepis podaje pomidorki z gatunku Lima, takie małe podłużne. Ja takowych nie znalazłam w tym czasie w sklepie, więc kupiłam pomidory mięsiste np. malinówki (kilka też dostałam od mamy) . W słonecznych Włoszech suszenie odbywa się na słońcu, ale piekarnik świetnie się sprawdza, zwłaszcza gdy jest w termoobiegiem co przyspiesza proces. suszarka do warzyw i owoców też spełni zadanie .

Składniki:
- pomidory mięsiste np malinówki,
- sól,
- zioła takie jak bazylia oregano,
- czosnek lub papryka ( na mały słoiczek od dżemu 4-5 ząbków, 1/4 małej ostrej papryki),
- ocet, może być zwykły ( dosłownie odrobina na cała blachę od piekarnika),
 - olej,

Pomidorki myjemy kroimy na ćwiartki, tak żeby nie były zbyt duże. Łyżką wykrawamy całe gniazda nasienne. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Pomidorki układamy dosyć ściśnięte skórką do blaszki. Całość lekko solimy i wstawiamy do piekarnika u mnie 80-90stopni z termoobiegiem przy lekko uchylonych drzwiczkach i tak jakieś 3 godziny. Pomidorki są gotowe wtedy gdy są elastyczne, ale nie cieknie z nich woda. Są mocno pomarszczone, ale nie czarne i wysuszone na wiórek! 




Wszystkie kawałki wrzucamy do miski, skrapiamy octem oraz posypujemy przyprawami. W słoiczkach układamy je niezbyt ściśle, ponieważ pod wpływem oleju pęcznieją, między pomidorkami układamy czosnek lub papryczkę. Olej mocno podgrzewamy, zalewamy słoiczki, będzie słychać skwierczenie. Szybko zakręcamy i odwracamy do góry nogami, w ten sposób same się wekują. Na drugi dzień do spróbowania, ale podzielcie się z innymi : )








wtorek, 2 sierpnia 2011

Tiramisu z białą czekoladą i malinkami

Wariacje na temat tiramisu, do którego już na zawsze się przywiąże i pozostanę wierna. A dlaczego? Deser jest bez użycia surowych jajek jak w oryginalnym przepisie (na pewno kiedy przychodzą gorące dni nie jecie surowych jaj, a to alternatywa), a w smaku jest wspaniały i kremowy, przebijają się smaki likieru amaretto i mocnego espresso.
Zwieńczeniem są świeże malinki, które świetnie się łączą z całością. Deser najlepiej przygotować w pucharkach, bo konsystencja nie pozwala na krojenie jak zwykłego ciasta. Przepis  stąd
Zrobiłam go z okazji drugiej rocznicy ślubu, na taką okazję w sam raz : )




Składniki ( na dwa pucharki):
- pół  opakowania podłużnych biszkoptów (całe opakowanie miało 20 dkg),
- pół szklanki mocnego espresso,
- 12 dkg serka mascarpone,
- pół szklanki śmietanki 36%,
- 5 kostek białej czekolady,
- 20 ml likieru amaretto,
- kakao do oprószenia,
- szklanka malin,

Użyłam standardowych pucharków do lodów. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i przestudzić. Mocno schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, pod koniec dodając czekoladę. Dodać serek mascarpone i delikatnie zmiksować tylko do połączenia składników (uważać na zważenie się ). Dodać Amaretto i tylko ostrożnie do połączenia zmiksować. Masa będzie dosyć rzadka.
Biszkopty zanurzać w kawie na chwilkę, układać na pucharkach po kolei biszkopty, masa , biszkopty, masa itd. na końcu ma być masa. Przykryć folią spożywczą, żeby nie pochłaniało zapachów, a następnie wstawić na całą noc do lodówki. Następnego dnia wyjąć z lodówki, oprószyć kakao. Na wierzch wyłożyć maliny. Podawać od razu.