Tort został zrobiony na 60-te urodziny mojego taty, wszystkim smakował, bo pierwszy poszedł ; )
Prosty i nieskomplikowany, truskawki, mascarpone z bitą śmietaną i kawałkami czekolady.
I znów zjadłabym kawałeczek.
Składniki na tortownicę około 32cm:
Biszkopt upiec z tego przepisu klik
- 750 g truskawek plus kilka do ozdoby,
- pół tabliczki gorzkiej czekolady,
- słoiczek konfitury z truskawek (ja kupiłam w biedronce),
- 500 ml śmietanki 30%,
- 500 g serka mascarpone,
- 2 łyżki cukru pudru,
Mascarpone rozgnieść widelcem. Osobno ubić śmietankę pod koniec dodając cukier puder. Ubitą kremówkę stopniowo dodawać do mascarpone i delikatnie połączyć szpatułką. Truskawki i czekoladę pokroić w kosteczkę. Połowę truskawek wmieszać do masy mascarpone (część masy bez truskawek odłożyć do pokrycia tortu z wierzchu).
Biszkopt podzielić na trzy blaty, pierwszy posmarować konfiturą, nałożyć masę, posypać całą czekoladą i częścią truskawek, na to drugi blat, masa, truskawki, trzeci blat. Cały tort pokryć odłożoną częścią białej masy. Udekorować truskawkami.
Wygląda wspaniale! Njlepszego dla Taty!
OdpowiedzUsuńCoś pysznego :D
OdpowiedzUsuńJaki kolorowy w przekroju :-)
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńTeż zjadłabym kawałek;)
OdpowiedzUsuńTort wygląda świetnie, zapraszam do wystawienia go w konkursie , który właśnie jest na moim blogu. świetne nagrody czekają na zwycięzce:)
OdpowiedzUsuńhttp://wmojejmalutkiejkuchni.blogspot.co.uk/2012/06/konkurs-kulinarny-zapraszamy_12.html