Połowę zjedliśmy jeszcze ciepłe łyżeczką, te ostygnięte też zdały egzamin. Do przepisu będę na pewno wracać. Moment upieczonej babeczki ciężko wyczuć, nie pieczemy do suchego patyczka, trzeba wyczuć "na oko" ; - )
Dla starszych do pracy, dla dzieci do szkoły i na majówkę idealne czyli uniwersalne.
Źródło tu
Składniki:
- 100 g gorzkiej czekolady,
- 100 g masła,
- 2 jajka
- około 200 g cukru,
- 100 g mąki pszennej,
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szklanka jagód, malin, lub podobnych owoców, mogą być mrożone,
Masło i czekoladę rozpuścić na małym ogniu, mieszając, przestudzić.
Roztopioną czekoladę
i pozostałe składniki (oprócz owoców)
zmiksować na gładką masę. Wrzucić owoce (jeśli mrożone, lekko rozmrozić) i delikatnie wymieszać.
Powstałą masę nałożyć do foremek od muffinek (najlepsze silikonowe lub papierowe papilotki), do 3/4 wysokości.
Piec
w temperaturze 180°C przez około 20 minut (nie pieczemy do tzw. suchego
patyczka).
Smacznego ;-)
Zupelnie sie nie dziwie, ze nie mogliscie sie powstrzymac przed wyjadaniem ich lyzeczka z foremek - mi tez pewnie by sie nie udalo ;)
OdpowiedzUsuńZ jagodami są jedne z lepszych, robiłam z borówkami tez pycha:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam babeczki z jagodami, Twoje wyglądają baaaardzo kusząco:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie. Jak tylko pojawią się jagody, to muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie pysznie!! ;)
OdpowiedzUsuń